Witaj na terytorium psa. Jeśli jesteś gotów, przekrócz ten próg i dostąp do rejestrowania swojego psa.
-Takie proste? No dobra!-
uśmiechnęła się radośnie. Pobiegła do drzewa i zaczęła szukać kwiatków. Niestety tam rósł tylko jeden kwiatek i za ładny nie był, ale skoro miał być najładniejszy spod tego drzewa to ten taki był. Zerwała go i zaczęła iść tyłem, lecz łapki jej się plątały i kilka razy przewróciła się, wyglądała słodko. W końcu dodarła do Lolipop.
-Jestem!-
Położyła jej kwiatka zdyszana.
-ten był jedynym który tam rósł...-
skrzywiła minkę.
-To teraz ty, pytanie czy zadanie?-
Zamachała ogonem.
Offline
- Hmm.. Zadanie. - spojrzała z uśmiechem na pyszczku na zdyszaną BlackRose.
Offline
Savannah, zwana częściej Savvy lub Rocką wędrowała przez drogę rozglądając się. Patrzała co chwilę to przed siebie, to za siebie, to na boki. W końcu zmęczona wędrówką i przegrzana przez słońce wzdychając zeszła nieco z drogi. Przeszła kilka kroków i po znalezieniu odpowiedniego drzewa podskoczyła i chwyciła się zębami gałęzi. Zaczęła się huśtać i po chwili już siedziała na gałęzi.
Położyła się na niej i odpoczywała. Cały czas jednak, mimo senności, obserwowała drogę.
"Ufam tylko sobie.
Sobie, i swojemu instynktowi." - Savannah
---
"Życie nigdy nie ma,
nigdy nie miało
i nigdy nie będzie mieć sensu..." - Savannah
---------------
Poznaj Goldynę, Cyrcus Livi i Ramzera!
------------
Strzeż się Tajfuna i Dennesie'go...
Wyposażenie: 490$, Czarno-Biała Kokardka Na Złe Sny (Livi),
Offline
BlackRose usiadła i zaczęła myśleć.
-hmm...To zrób fikołka!-
Była pewna siebie, że jej nowa przyjaciółka nie da rady tego zrobić, ale to były tylko jej myśli. Zamerdała ogonkiem.
Offline
Savannah zauważyła BlackRose i Lizak. Przyglądała się im. Jako Husky była blisko spokrewniona z wilkiem, więc instynkt podpowiadał jej, aby na nie skończyła. Tym razem dała radę się powstrzymać. Leżała tylko na drzewie w milczeniu i obserwowała bieg wydarzeń.
"Ufam tylko sobie.
Sobie, i swojemu instynktowi." - Savannah
---
"Życie nigdy nie ma,
nigdy nie miało
i nigdy nie będzie mieć sensu..." - Savannah
---------------
Poznaj Goldynę, Cyrcus Livi i Ramzera!
------------
Strzeż się Tajfuna i Dennesie'go...
Wyposażenie: 490$, Czarno-Biała Kokardka Na Złe Sny (Livi),
Offline
Lizak spojrzała na rozbawioną psinę. - Fikołka? - jej oczy zrobiły się wielkie jak spodki, wstała,podwinęła głowę pod siebie i zrobiła niezbyt zgrabnego fikołka. Fakt w tym, że potem nie mogła wstć i zaczęła się gramolić. Przewróciła się na bok, a po chwili wstała, kołując jej się w głowię.
Offline
BlackRose zaśmiała się, ale była zadziwiona umiejętnościami Lolipop.
-Wow! Ja nawet tak nie umiem!-
Wstała i zaczęła nieudolnie kulać się po ziemi próbując jakkolwiek przekręcić się w przód, wyglądała komicznie i słodko.
-patrz! Tam jest jakiś pies! Nie, to wilk!-
Podkuliła ogon i schowała się za Lolipop, jak była mała jej starszy brat przebierał się za wilka i straszył ją w nocy (xD).
Offline
- O jezu... - powiedziała Savvy i przewracając oczami zeskoczyła z drzewa. Podeszła do wystraszonej BlackRose i Lolipop. Wyszczerzyła kły i zaczęła się skradać, lecz rozpoznając w Lolipop przywódczynię MDP schowała kły i podniosła łeb. Usiadła. - Co tak wytrzeszczasz gały? - powiedziała do BR.
"Ufam tylko sobie.
Sobie, i swojemu instynktowi." - Savannah
---
"Życie nigdy nie ma,
nigdy nie miało
i nigdy nie będzie mieć sensu..." - Savannah
---------------
Poznaj Goldynę, Cyrcus Livi i Ramzera!
------------
Strzeż się Tajfuna i Dennesie'go...
Wyposażenie: 490$, Czarno-Biała Kokardka Na Złe Sny (Livi),
Offline
Lolipop usilnie próbowała przekręcić łeb, by spojrzeć na Br, ale nic z tego. Po chwili przekierowała wzrok na Rockę. Jej spojrzenie z przymilnego stało się chłodne i nieobecne, a oczy jakby przybrały ciemniejszy odcień. Z powagą w głosie tylko wymruczała pod nosem: - A ty tu skąd?
Offline
- Jak to skąd, ja tutaj mieszkam! - powiedziała Savvy. - Należę do Miejskich Dzikich Psiódł. Jestem Savvy- powiedziała obojętnie i spojrzała na Lolipop. - Jeszcze jakieś pytania?
"Ufam tylko sobie.
Sobie, i swojemu instynktowi." - Savannah
---
"Życie nigdy nie ma,
nigdy nie miało
i nigdy nie będzie mieć sensu..." - Savannah
---------------
Poznaj Goldynę, Cyrcus Livi i Ramzera!
------------
Strzeż się Tajfuna i Dennesie'go...
Wyposażenie: 490$, Czarno-Biała Kokardka Na Złe Sny (Livi),
Offline
- Ahh, Savvy. Wybacz, Savvy. Moja pamięć szwankuje od wypadku z ludźmi. Wtedy, kiedy nas ganiali. Kiedy uciekliśmy z tego cuchnącego miasta i dotarliśmy tu. - wzruszyła obojętnie ramionami, a jej głos brzmiał niczym miód zmieszany z pieprzem.
Offline
- No... Ja czasami również miewam zaniki pamięci, ostatnio zapomniałam nawet swojego imienia. Przypomniałam sobie dopiero podczas rozmowy z tobą. Em... Przedstawisz mnie jej? - powiedziała do Lolipop i wskazała ruchem głowy na BlackRose.
"Ufam tylko sobie.
Sobie, i swojemu instynktowi." - Savannah
---
"Życie nigdy nie ma,
nigdy nie miało
i nigdy nie będzie mieć sensu..." - Savannah
---------------
Poznaj Goldynę, Cyrcus Livi i Ramzera!
------------
Strzeż się Tajfuna i Dennesie'go...
Wyposażenie: 490$, Czarno-Biała Kokardka Na Złe Sny (Livi),
Offline
BlackRose pisnęła i schowała łepek w łapki, bała się dużych psów, a co dopiero przypominających wilka. Niestety ona pamięć miała bardzo dobrą.
-N-nie jedz mnie pani wilczyco...! Jestem niestrawna i mam mało mięsa!-
Wymruczała przestraszona przymykając oczka.
Offline
Savvy zaśmiała się. - Nie jestem wilkiem! Tylko tak wyglądam... Tak naprawdę jestem Siberianem Husky i nazywałam się Savannah, ale możesz mi mówić Rocka. A ty jak się nazywasz? - powiedziała, po czym usiadła zamerdała ogonem i spojrzała na wystraszoną BlackRose przyjaznym wzrokiem.
"Ufam tylko sobie.
Sobie, i swojemu instynktowi." - Savannah
---
"Życie nigdy nie ma,
nigdy nie miało
i nigdy nie będzie mieć sensu..." - Savannah
---------------
Poznaj Goldynę, Cyrcus Livi i Ramzera!
------------
Strzeż się Tajfuna i Dennesie'go...
Wyposażenie: 490$, Czarno-Biała Kokardka Na Złe Sny (Livi),
Offline
BlackRose spojrzała do góry na Savannah, przestraszona.
-j-jestem BlackRose...-
Wymruczała.
-przepraszam, za moje zachowanie...Ja po prostu bardzo boję się dużych psów...-
Powiedziała z nutą smutku i strachu.
Offline